5 wyświetleń 30 kwi 2022 Witam 😎 Zostaw łapkę w górę 👍 I suba z dzwonem 🔔Dzięki 😊Wpadnij pogadać na Discorda: Buba#6645Miłego dnia, wieczoru siemka 😎
Gdzie słońce co noc ginęło za klifami. Dziś miejsce to wciąż cechuje niezwykły urok, którego można doświadczyć na przykład podczas oglądania zachodu słońca przy tutejszej latarni morskiej, kontemplowania skały znanej jako Centulo (demon) lub spędzania nocy w uroczym hoteliku. Pierwszorzędne widoki na koniec świata.
Like And Subscribe :) https://www.facebook.com/thegunner666http://www.twitch.tv/thegunner666https://twitter.com/thegunner_666Zabrać Cię na Koniec Świata - Brake
Fascynującą przygodę przeżyjesz na Wyspach Cooka, po 4 godzinach lotu z Auckland wylądujesz na jednej z niewielkich wysp Pacyfiku. Nie zapomnij zabrać maski do snorkelingu, podwodny świat zachwyci Cię w całej swojej okazałości. Zobacz: Kraina wulkanów i gejzerów oraz wyspy w “środku niczego” Rarotonga, fot. Nel Botha Pixabay
Listen to discovery playlists featuring Fokus - Zabrać Cię Na Koniec Świata (Rybu Bootleg) 2023 by _filipos_truck on desktop and mobile.
Fokus - Zabrać Cię na Koniec Świata (BraKe Blend) 7. Fokus - Sekrety. Poszukiwane teksty. 1. Lakou Mizik & Joseph Ray - Kite Zo A. 2. Maurizio Orfei - New Dehli. 3.
. Zwiedzanie powszechnie dostępnych, popularnych atrakcji turystycznych nie pozwoli nam na poznanie w pełni rzeczywistych zwyczajów i kultury danego narodu. Podróż własnym samochodemBadania wskazują, że aż 72 proc. Polaków planowało w 2014 roku wyjazd na krajowe wakacje własnym samochodem. W przypadku wakacji zagranicznych większy udział ma samolot, ale taką podróż autem wybiera 35 proc. z nas. Podróżując w kraju lub poza jego granicami własnym pojazdem, musimy wcześniej zadbać o jego solidne przygotowanie. Przegląd techniczny i naprawa nawet najmniejszych usterek pozwolą nam ustrzec się przed poważną awarią w trasie, gdzie będziemy mogli liczyć tylko na siebie. Gdzieś w głębi Azji czy w Afryce, mając ze sobą wynajęte auto, nie będziemy mieli do dyspozycji warsztatów, dlatego właściciel auta powinien zapewnić podstawowe narzędzia i części samochodowe, które najczęściej mogą wymagać wymiany. Samochód można wynająć bezpośrednio na lotnisku w kraju, do którego się wybieramy, albo zarezerwować go przez internet, choć w tym przypadku nigdy nie wiemy, jaki otrzymamy na miejscu. Najlepiej na własne oczy zobaczyć, co oferuje wypożyczalnia. Przykładowo w Maroko można wynająć niewielki pojazd za kwotę około 100 zł dziennie, benzyna jest tam tańsza niż w Polsce. Najmniej 350 zł za tygodniowy wynajem auta i podstawienie go na lotnisko wydamy w Johannesburgu w RPA, a samochód możemy zarezerwować przez stronę o zapakowaniu wszystkich dokumentów dotyczących pojazdu – polisy OC, dowodu rejestracyjnego z ważnym przeglądem oraz praw jazdy wszystkich kierowców, którzy będą prowadzili samochód. Jeśli wynajmujemy samochód w miejscu docelowym podróży, dokładnie przeczytajmy umowę – a zwłaszcza to czy samochód jest ubezpieczony i kto pokrywa naprawę ewentualnych szkód. Co ze sobą zabrać?Dokumenty, pieniądze, leki – to trzy najważniejsze rzeczy, jakie musimy ze sobą zabrać na wakacyjny wyjazd organizowany samodzielnie. Nie możemy liczyć na pomoc rezydenta i pilota, jak ma to miejsce w przypadku urlopu z biurem podróży. Nasz bagaż prócz ubrań i kosmetyków musi uwzględniać wiele niezbędnych przedmiotów, które mogą się przydać. Pakując się na wyprawę w najdalsze zakątki świata, łatwo jest coś przeoczyć. Taka nieuwaga może nas sporo kosztować już w trakcie wyprawy. Najlepiej byłoby spisać na kartce wszystkie rzeczy, jakie musi zawierać nasz bagażowy niezbędnik. Do tego posłuży również aplikacja udostępniana przez serwis Tirendo. Użytkownik oznacza w niej swój spersonalizowany wakacyjny niezbędnik, wybierając kategorię rzeczy w bagażu, zaznaczając elementy, które chce zabrać i drukując gotową listę. W trakcie pakowania wystarczy już tylko odznaczać elementy, które włożyliśmy do torby.
❤️ Siemanko ❤️ ► SŁUCHAJ utworu NA KONIEC w Twoich ulubionych serwisach: Ustaw utwór NA KONIEC zamiast sygnału oczekiwania na M1481 na numer 80833 (0 zł)Abonament: » PLAY - 2 zł «» PLUS - 2,02 zł « » T-Mobile - 4,99 zł « » Orange - 4 zł « REGULAMIN: - " Na koniec " - Nowość 2021 ( Official Video ) UDOSTĘPNIAMY UDOSTĘPNIAMY Przedstawiam Wam kolejny projekt - nowość , która mam nadzieję trafi w Wasze gusta i serca . Utwór❤️ " Na koniec "❤️ opowiadający o pięknej kwitnącej miłości przybysza z obcej Planety z piękną młodą dziewczyną z Planety Ziemia :). Jak zwykle bardzo Was proszę o : ▶ Subskrypcję mojego kanału ( by nie przegapić kolejnych nowości ❤️ )▶ Łapkę w górę ▶ Komentarz pod klipem ▶ Udostępnienie nowości .................................................................. ▶Muzyka - Artur Kasza ,Michał Wojtkowski▶Słowa - Artur Kasza, Michał Wojtkowski ▶Mix/ Mastering - AK Studio ▶Realizacja Klipu - Pn Media▶Scenariusz: Adrianna Schneider▶Aktorka - Gabriela Mikołajczuk▶Grupa taneczna - BLING Danceshow ................................................................▶Kontakt, Booking, Managenent - Michał Wojtkowski 505 232 760* ZAKAZ KOPIOWANIA MATERIAŁÓW NA INNE KANAŁY.▶Znajdziecie mnie w social mediach a nie przegapicie kolejnych nowości:❤️ Youtube Facebook KONKURSTak jak obiecywałem w związku z Premierą utworu " Na koniec " mam dla Was wszystkich mały ➡️➡️ Konkurs⬅️⬅️⛔⛔Uwaga⛔⛔ Do wygrania : 1. 3 - wylosowane osoby wygrają ➡️➡️ PAKIET ( ZESTAW - bluza z logo zespołu + koszulka z logiem zespołu + najnowsza płyta 2021 ) ⬅️⬅️ 2. 10 wylosowanych osób wygra Najnowszą Płytę 2021 z dedykacją i autografem ▶️ Co trzeba zrobić by wygrać ??? ◀️Prosta sprawa ↪1. Udostępnij poniższy link z Nowością ↪2. Napisz komentarz pod klipem na Youtube ↪ 3. Zostaw łapkę w górę To wszystko. ↗️ Konkurs Trwa do ↖️Życzę powodzenia i do dzieła . Buziaki Tekst do utworu Golden Eye „ Na koniec ‘’Na koniec Świata , na koniec Świata chcęNa koniec Świata , tylko Ciebie zabrać chcę …..Zwrotka IZdjęcia na insta rozpalają zmysły Kolejnej nocy znowu mi się przyśnisz Tak wirtualnie ja jestem wciąż Przy TobieKiedy Cię spotkam na pewno Ci to powiem…… …… na pewno Ci to powiem Refren Na koniec Świata , tylko Ciebie zabrać chcę Na koniec Świata , wiem ,że spełni się mój sen Na koniec Świata , tylko Ciebie zabrać chcę Na koniec Świata choć na jeden krótki dzień Zwrotka II W objęciach nocy trzymam Twoje ręce Myślę o Tobie chciałbym jeszcze więcej I tak w realu spotykać Cię na co dzień Pisać historię bo ona jest o Tobie Refren Na koniec Świata , tylko Ciebie zabrać chcę Na koniec Świata , wiem ,że spełni się mój sen ......................................Na koniec Świata , tylko Ciebie zabrać chcę Na koniec Świata choć na jeden krótki dzień ……………………………………..Na koniec Świata , na koniec Świata chcęNa koniec Świata , tylko Ciebie zabrać chcę .......................................Na koniec Świata , tylko Ciebie zabrać chcę Na koniec Świata choć na jeden krótki dzieńNa koniec Świata , tylko Ciebie zabrać chcę Na koniec Świata , wiem ,że spełni się mój sen Na koniec Świata , tylko Ciebie zabrać chcę Na koniec Świata choć na jeden krótki dzień#goldeneye #nakoniec #discopolo
Podczas mojego wcale nie tak długiego życia, udało mi się zwiedzić kilka krajów Azji. Parę lat temu nie myślałem, że będę pisać w internecie o technologiach, ale już wtedy byłem ich fanem. Z racji moich wyjazdów interesowałem się również cenami połączeń międzynarodowych. I patrząc wstecz mogę śmiało powiedzieć, że poczyniliśmy ogromny krok w stronę jeszcze większej otwartości muszę od tego, że nie chcę Was tutaj zarzucać cyferkami czy dokładnymi ofertami roamingowymi sprzed lat, ponieważ to nie miałoby teraz większego sensu. Chyba nikogo nie muszę też przekonywać, że aktualna sytuacja jest dużo lepsza niż przed laty. Rynek smartfonów, a co za tym idzie usług z nimi powiązanych, rozwija się w zastraszającym tempie. Jakbym komuś dużo młodszemu teraz powiedział, że naliczanie sekundowe było kiedyś super funkcją i każdy chciał to mieć, pewnie nie zrozumiałby nawet, o co mi chodzi. Podobnie na przestrzeni lat zmieniały się ceny połączeń dni temu zadzwoniła do mnie moja siostra. Chciała zapytać mnie, co musi dokładnie kupić, ponieważ zamierza przygotować spaghetti. Niby nic wyjątkowego, ale ona aktualnie jest w Grecji. Dla niej nie było to żadnym problemem, żeby zadzwonić po coś tak mało istotnego. Nawet mimo tego, że internet jest wszędzie na wyciągnięcie ręki i załatwienie sprawy na Facebooku nic by ją nie tym telefonie przypomniałem sobie, jak to było kilka lat może wiecie - ponieważ kilka razy pisałem o tym w swoich tekstach i komentarzach - studiowałem filologię chińską i dwukrotnie byłem w Chinach, a raz udało mi się wyjechać na Tajwan. Moje pierwsze stypendium związane było z wyjazdem na tę piękną wyspę. Miałem wtedy w kieszeni Sony Ericssona K800i, a moim marzeniem był topowy model W995i, który zobaczyłem w ulotce na tajwańskim zdjęć: © fot. by Konrad BłaszakŚwiątynie Buddyjska na Tajwanie / Sony Ericsson K800iByły to czasy, gdy nie miałem jeszcze żadnego notebooka, więc kontakt z rodziną był mocno dzwonili raz na tydzień, a jak czasem udało mi się dorwać do uczelnianego komputera, to pisałem maile. Niestety zarówno SMS-y jak i rozmowy były dość kosztowną zabawą. Za minutę płaciło się około 10 złotych, a wysłanie wiadomośi było wydatkiem rzędu 1,50 złotych. Dobrze pamiętam szczególnie tę drugą kwotę, ponieważ zdarzyło mi się przez pisanie z Polską nabić dość pokaźny rachunek. Od razu zastrzegam, że nie przyznam się ile wyniósł, bo do tej pory mi wstyd...To było jakieś 7 lat temu i od tamtego czasu sytuacja zmieniła się o 180 to ocenić dość dobrze, ponieważ w tym czasie udało mi się jeszcze dwukrotnie dostać stypendia i wyjechać na drugi koniec świata, ale tym razem do Chin, gdzie oczywiście również korzystałem z telefonu. Z ostatniego wróciłem kilka miesięcy temu, a dokładniej w styczniu tego roku. Na te wyjazdy byłem już dużo lepiej zdjęć: © fot. by Konrad BłaszakStołówka uczelniana na Politechnice w Tianjinie / SE W995iMiałem ze sobą 2-3 polskie karty, 4 telefony, hybrydę, specjalny program VPN oraz dużo większą wiedzę o tym, jak przetrwać za granicą. Oczywiście niemal zaraz po przyjeździe zorientowałem się, jak wygląda sprawa z lokalnymi operatorami i kupiłem sobie kartę. Podstawowym narzędziem do kontaktu z rodziną oraz znajomymi był mail oraz Facebook, którego co prawda nie można używać w Chinach, ale z pomocą przychodził wspomniany wcześniej VPN. Dzięki niemu "zmieniałem" swoją lokalizację i mogłem korzystać z normalnego internetu, a nie jego chińskiego, ocenzurowanego odpowiednika. Uwierzcie mi na słowo, że sieć w Państwie Środka nie jest zbyt przyjemna dla obcokrajowca, który uwielbia amerykańskie portale społecznościowe i usługi Google' mogłem korzystać również ze Skype'a niemal w każdym momencie, ale szczerze mówiąc tylko kilka razy to on zastąpił mi telefon. Stało się tak, ponieważ jeden z operatorów (nie napiszę który, żebyście mi nie zarzucili, że się sprzedałem ;) wprowadził specjalną ofertę na kartę, w ramach której minuta połączenia do Chin kosztuje 0,19 złotych. Sprawdziłem właśnie, ile płacę w swoim abonamencie za połączenia krajowe i nie zgadniecie, co znalazłem. Cena 1 minuty to również 19 groszy, czyli tyle samo, co koszt połączenia z Polski do obniżce cen za połączenia częstotliwość kontaktów z rodziną wzrosła byłem zbyt zajęty nauką, żeby rozmawiać codziennie, ale telefon co 2-3 dni nie był problemem. Mimo tego, że z komputerem się niemal nie rozstawałem, to maile wysyłałem bardzo sporadycznie, a jak chciałem pokazać zdjęcia to połączenie Instagrama oraz bloga sprawdzało się dużo lepiej. Nawet gdy potrzebowałem jakiejś mało znaczącej informacji i odpowiedź nie była mi pilnie potrzebna, to puszczałem "głuchacza" i rodzice oddzwaniali, gdy tylko mogli. Nie jestem osobą, która musi w ciągłym kontakcie z najbliższymi, ale bardzo sobie ceniłem taką możliwość podczas mojego zdjęć: © fot. by Konrad BłaszakCyrk w Chinach / SE W995iTo doskonale pokazuje, jaką drogę przeszliśmy w ciągu kilku lat jeśli chodzi o możliwość rozmowy z osobą znajdującą się na drugim końcu świata. Oczywiście nadal nie jest idealnie i niektóre taryfy atrakcyjnością nie grzeszą, ale telefon jest już realną alternatywą dla internetu, który od jakiegoś czasu jest najważniejszą formą komunikacji w tak długich i dalekich wyjazdach. Piszę o tym wszystkim również w kontekście tego, że w Unii Europejskiej dodatkowe opłaty za roaming znikną do czerwca 2017 roku. Dzięki temu wyjazd na wakacje nie będzie już wiązał się z szukaniem lokalnych kart lub modleniem się, że internet się "niechcący" nie jako bloger technologiczny, ale jako pasjonat podróży na ostatnie kilka lat, mogę śmiało powiedzieć, że jeszcze nigdy wyjazd na drugi koniec świata nie był tak bezbolesny. Zostawienie rodziny i przyjaciół przy takich podróżach na dłużej zawsze jest trudne, ale teraz nie trzeba nawet mieć komputera czy dostępu do sieci, żeby rozmawiać za grosze, gdy dzieli nas kilka tysięcy razy porzucałem niemal całe moje życie na kilka miesięcy i za każdym razem było to coraz chodzi mi tylko o doświadczenie, ale również fakt, że chcąc porozmawiać z bliskimi mogłem zrobić to w każdej chwili (oczywiście pamiętając o różnicy czasu) i nie kosztowało mnie to im dłużej o tym myślę, tym bardziej przekonuje się do pomysłu, żeby w przyszłym roku znów na kilka miesięcy zniknąć z Polski. W dzisiejszych czasach mogę pisać do Was zarówno z mojego fotela w małej miejscowości pod Poznaniem, jak i plaży na południu Tajwanu. No i może w Azji znajdę superflagowca z wiadomym systemem...
Droga na koniec świataMarcin Kretkiewicz Do sięgnięcia po „Drogę na koniec świata” skłoniła mnie niedawna decyzja mojego męża, który postanowił wziąć udział w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej, co w praktyce oznaczało, że musiał przebyć ponad czterdzieści kilometrów po górach, w nocy. Powiedzieć, że byłam daleka od entuzjazmu, gdy się o tym dowiedziałam, to jak nic nie powiedzieć. W końcu droga daleka, trudna i pełna potencjalnych, powstałych w mojej głowie zagrożeń. Przyznaję, że ta książka pozwoliła mi trochę głębiej się nad tym zastanowić, dostrzec cudze potrzeby i motywacje. Po prostu pojawiła się w moim życiu w odpowiednim momencie… Paweł jest młodym, korzystającym z życia mężczyzną, który zatracając się w urokach młodości, czuje się coraz bardziej zagubiony, daleki od spełnienia i zwyczajnego poczucia szczęścia. Za namową koleżanki postanawia wyruszyć w kilkusetkilometrową pielgrzymkę do hiszpańskiego Santiago de Compostela. Choć pierwsza próba nie wygląda dokładnie tak, jak nasz bohater sobie wymarzył, powraca z niej odmieniony, świadomy swoich pragnień i uczuć. Układając sobie życie, w którym pozornie nic nie brakuje, jeszcze nie wie, że w przyszłości powróci na ten ciężki szlak i będzie się musiał na nim zmierzyć z czymś o wiele trudniejszym niż upał, pragnienie i bolące ciało odmawiające posłuszeństwa. To będzie walka z samym sobą i demonami przeszłości, które nie pozwalają mu czuć się spełnionym. Czym są te demony i czy Paweł sobie z nimi poradzi? Tego już dowiecie się z lektury. W książce Marcina Kretkiewicza znalazłam wiele uniwersalnych mądrości, które tak naprawdę każdy z nas może odnieść do siebie. Już sam wstęp zaczyna się od niełatwych pytań, z których dla mnie najważniejszym było: czy można zrobić krok wstecz, a mimo wszystko posunąć się naprzód? Pozornie proste zapytanie, urasta do rangi pytania egzystencjalnego, gdy przyjdzie nam na nie odpowiedzieć. „Droga na koniec świata” pozwala lepiej poznać samego siebie, a trafność pytań w niej zawartych czasem wręcz niepokoi. To trochę tak, jakby ktoś czytał w naszych myślach. Mimo, że to nie my wędrujemy ścieżkami hiszpańskiego szlaku i pewnie trapią nas inne problemy niż książkowego bohatera. To duża sztuka, by pisać w sposób tak uniwersalny. Myślę, że na niektóre z tych pytań powinien odpowiedzieć sobie każdy – nie na głos, po cichu, w swoim sercu i myślach. Czasem można dojść do ciekawych i odkrywczych wniosków na swój temat. Zaznaczyłam w książce więcej niż zazwyczaj cytatów, bo też szkoda by było ich nie zapisać i nie wracać do nich co jakiś czas. Pozycja warta polecenia ludziom w różnym wieku – od nastolatków po dojrzałe osoby, które niejedno już w życiu widziały. Chyba każdy z nas ma w sobie takie wewnętrzne demony, z którymi prędzej czy później przyjdzie się zmierzyć, jeśli chce się być w życiu szczęśliwym, a nie tylko to życie przeżyć. I choć nie jest to ten rodzaj literatury, przez który zarywam noce, chcąc dowiedzieć się, co będzie dalej, zdecydowanie nie żałuję, że „Droga na koniec świata” trafiła w moje ręce. Skłoniła mnie do refleksji i poszukiwań nieoczywistych odpowiedzi. Myślę, że podobnie będzie z każdym, kto zdecyduje się po nią sięgnąć. Polecam. Ulubione cytaty: „A co w życiu jest łatwe? Piękne i wielkie rzeczy zdobywa się wyłącznie za wielką cenę” „Atak daje ludziom złudne poczucie przewagi. Krytyka niczym wypalony papieros wywołuje na chwilę złudne poczucie wyższości i satysfakcji” „Żaden sukces nie nauczy cię w życiu tyle co porażka. Porażki mają zbawienne działanie. Pomagają nam zejść na ziemię z obłoków doskonałości i samouwielbienia” „Niedoskonałość to jedyne, czym na tym świecie dysponujemy” „Życie nie daje gotowych odpowiedzi, ono zmusza do poszukiwań” „Człowiek to taka dziwna istota, która niewielu rzeczy boi się równie mocno, co jakichkolwiek zmian” „Świat cię potrzebuje! Potrzebuje cie dokładnie takiego, jaki jesteś. Nie pozbawionego wad i doskonałego, lecz pozwalającego sobie popełniać błędy”. Informacje o książce: Tytuł: Droga na koniec świata Tytuł oryginału: Droga na koniec świata Autor: Marcin Kretkiewicz ISBN: 9788380835245 Wydawca: Novae Res Rok: 2017
Kryminał z kluczem, o akcji umieszczonej w świecie sceny i kulis, lekceważący wszelkie reguły, osnuty wokół postaci starej aktorki - brutalnie prawdziwej, genialnie wulgarnej, pełnej teatralnego erotyzmu.
zabrać cię na koniec świata