Karta pracy pomoże w rozważaniu tej przypowieści. Dodatkowo świetnym uzupełnieniem lekcji będą NAGRANIA PRZYPOWIEŚCI , w tym między innymi nagranie przypowieści właśnie "O Synu marnotrawnym", w wykonaniu aktora Pana Macieja Rayzachera.
Schematyczna prezentacja przypowieści o talentach. Panem, który rozdziela swój majątek, jest Bóg. Słudzy to my, którzy otrzymujemy od Niego talenty – zdolności i umiejętności. „Puścić w obieg” to rozwijać swój talent i dzielić się nim z innymi ludźmi. „Zakopać w ziemi” to nie rozwijać Bożych darów i trzymać je
Ważne dla interpretacji przypowieści są okoliczności jej opowiedzenia przez Jezusa (Łk 10,25-29). Przypowieść poprzedza rozmowa Jezusa z uczonym w prawie, który spytał się: Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne? Jezus nie udzielił mu jednoznacznej odpowiedzi, ale odesłał do Prawa. Wtedy faryzeusz zacytował
2. Zaścianek to: a) mały dworek szlachecki b) oficyna dla służby c) tajne zgromadzenie d) wieś zamieszkała przez zubożałą szlachtę
Proponowane karty pracy zostały przygotowane do programu „Kim jestem jako człowiek, kim chcę być jako chrześcijanin” AZ-3-01/13. Opierają się na podręczniku dla klasy VII szkoły podstawowej „Błogosławieni,
Karta pracy uzupełniająca pracę z Pismem Świętym, poznawaniem i czytaniem ze zrozumieniem. Załączony fragment z ewangelii św. Łukasza zawierający przypowieść o siewcy uzupełniony jest pytaniami, na które uczeń ma odpowiedzieć. Pozwala to zagłębić się w treść i uczyć czytania ze zrozumieniem.
. O. Adam Szustak OP w jednym ze swoich licznych filmików, mówił o sposobie poznawania przypowieści polegającym na zadawaniu jak największej ilości pytań (nawet najbardziej banalnych) do tekstu. Zainspirowało mnie to do stworzenia metody na katechezę. Nazwałem ją CZYTAJ – PYTAJ – ODPOWIADAJ. Używam tej metody w ostatnich klasach szkoły ponadgimnazjalnej. Treści lekcji na tym poziomie, dotyczą małżeństwa, więc wiele razy nawiązuję do fragmentów Rdz 1,26-27; 2, i Mt 19, 3-9. Przygotowałem dwa arkusze: jeden z tekstem z Księgi Rodzaju, drugi z Ewangelii wg św. Mateusza. Arkusz składa się z trzech kolumn: tekst biblijny, pytania i odpowiedzi. W kolumnie 2 i 3 znajduje się miejsce na imiona i nazwiska uczniów. Rozdaję kartki na przemian, tak żeby na kolejny ławkach znajdowały się różne fragmenty. W pierwszym etapie pracy uczniowie zapoznają się z tekstem i układają do niego pytania. Po upływie określonego czasu (10-15 minut) uczniowie przekazują swoją kartkę „sąsiadom”, którzy mieli inne teksty. W drugim etapie uczniowie odpowiadają na pytania, które zostały zapisane na kartkach. Jeśli pytań jest mało, to po napisaniu wszystkich odpowiedzi dopisują swoje pytania. Poniżej umieściłem karty pracy. Myślę, że po spojrzeniu na nie wszystko będzie jasne. Ta metoda nie jest sposobem na rozważanie tekstu, ale je poprzedza dając dobre poznanie fragmentu. Jeżeli ktoś chciałby wersję elektroniczną kart pracy proszę pisać na: @
Z królestwem niebieskim jest jak z człowiekiem, który wybierając się w daleką podróż przekazał swój majątek służbie. Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, a trzeciemu jeden. Służący, którzy otrzymali pięć i dwa talenty, puścili je w obieg i zyskali drugie tyle. Trzeci sługa, który otrzymał jeden talent, zakopał go w ziemi. Gdy pan powrócił, zaczął rozliczać się ze wszystkimi. Gdy pierwsi dwaj przynieśli mu pomnożone talenty, pochwalił każdego z nich słowami:„Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości swego pana” Trzeci sługa przyniósł otrzymany od pana jeden talent i powiedział:„Panie, wiedziałem, żeś jest człowiek twardy: żniesz tam, gdzie nie posiałeś, i zbierasz tam, gdzie nie rozsypałeś. Bojąc się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Oto masz swoją własność!” Pan rozgniewał się na te słowa i kazał odebrać talent trzeciemu słudze i oddać temu, który ma dziesięć talentów. „Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma” Rozkazał też trzeciego sługę, jako nieużytecznego, wyrzucić na zewnątrz, w ciemności, gdzie będzie „płacz i zgrzytanie zębów”. Jednoznacznym tematem przypowieści jest problem pomnażania Bożych darów. Właściciel symbolizuje Boga, a trzej słudzy – trzy postawy ludzkie, związane z przyjmowaniem i gospodarowaniem tym, co od Boga otrzymaliśmy. Każdy ze sług otrzymał od właściciela inną liczbę talentów. Od razu nasuwa się przypuszczenie o niesprawiedliwość – dlaczego pierwszy z nich dostał pięć, a inny tylko jeden? Podobnie jest w naszym życiu – niektórzy są bogatsi, inni biedni, jedni mądrzejsi, inni mniej inteligentni, i często nie zależy to od ich osobistego wysiłku. Przypowieść o talentach wyjaśnia tę pozorną Bożą niesprawiedliwość. Jeden talent to około 34 kilogramów złota – jest to więc niewyobrażalne bogactwo. Trzeci sługa nie został więc pokrzywdzony, została mu ofiarowana przeogromna suma. Pierwsze przesłanie przypowieści związane jest więc z naszym obowiązkiem wdzięczności Bogu za wszystko, czym nas obdarza – bo każdy dar od Boga jest drogocenny. strona: - 1 - - 2 -Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij
Przypowieść jest istotną częścią przesłania Jezusowego. Jest lekcją. Często stanowi rodzaj alarmu, dzwonka, ma zaniepokoić. Jest czymś, co angażuje, porusza, a nawet wstrząsa, stanowi naglący, niemożliwy do zlekceważenia apel. Punktem wyjścia przypowieści często jest życie codzienne, zwyczajne; ich punktem odniesienia jest jednak świat Boga, ich celem jest zaprowadzenie nas na drugi brzeg rzeczywistości. Dotknięcie tego brzegu sprawia, że do życia powracamy z niepokojem albo też z jeszcze jedną troską. Przypowieść nie angażuje nas wyłącznie w sensie praktycznym, wzywając nas do podjęcia decyzji, zobowiązując nas do postępowania w określony sposób. Zobowiązuje do myślenia. Nie podsuwa nam gotowej, podanej w pociągający sposób prawdy. Przypowieść nie wyjaśnia wszystkiego. Zachęca raczej do poszukiwania, do pogłębiania, badania jej głębszego znaczenia, które nie pojawia się bezpośrednio na powierzchni użytych obrazów. Nie jest "gotową do zjedzenia papką", zawierającą takie składniki, które czynią ją lekkostrawną. Aby móc je zrozumieć, trzeba uaktywnić wszystkie mechanizmy umysłu, wyobraźni, a także serca. Przypowieść nie zwalnia nas od myślenia. Przeciwnie, aby odkryć powód, dla którego Jezus opowiada o pewnych sprawach, potrzebny jest wysiłek umysłowy. Przypowieść jest szorstkim wezwanie do spojrzenia na rzeczywistość, która wymaga natychmiastowej odpowiedzi i decyzji, stanowi silne uderzenie i gwałtowny wstrząs. Istnieje między innymi takie przekonanie, że przypowieści są łatwe. Wydaje się, że chcąc je rozumieć można się obyć bez studium, bez uważnej analizy, bez znajomości mechanizmów narracji, które pozwalają na uchwycenie autentycznego znaczenia przypowieści. Nie znając kontekstu, w którym powstały przypowieści, ani przyczyn, które je sprowokowały niewiele z nich zrozumiemy. Należy badać, do kogo Jezus się zwracał i dlaczego używał takiego właśnie języka, dlaczego opowiadał w taki właśnie sposób, korzystał z takich właśnie obrazów i podejmował takie, a nie inne dyskusje. Wielu zatrzymuje się na peryferiach przypowieści, nie podejmując wysiłku dotarcia do ich centrum, uchwycenia ich istoty. Zatrzymujemy się przy mało istotnych szczegółach, poświęcając nieproporcjonalnie dużo uwagi drobiazgom, rozwodząc się nad drugorzędnymi elementami, nie potrafiąc odnieść ich do tego, co istotne. W ten sposób dochodzimy do nieuzasadnionych, opacznych wniosków, które czasami rozmijają się z przesłaniem Jezusa Chrystusa. Zagraża nam pokusa "przystosowania" Słowa Bożego do naszych wyobrażeń. W niektórych przypadkach tekst staje się "pretekstem" do rozwijania subiektywnych wizji. Uczniowie narzekali na to, że nie rozumieją przypowieści i prosili o ich wyjaśnienie. Dzisiaj spotykamy osoby twierdzące, że przypowieści zawierają jasne, proste i oczywiste przesłanie. Trzeba pamiętać o tym, że w tej szczególnej formie nauczania Jezus mówi o sobie, o swojej misji, o Ojcu, o sposobie działania i myślenia Boga, o królestwie Bożym, o Kościele. Wyjaśnia, co to znaczy być uczniem, co oznaczają: czujność, nawrócenie, posłuszeństwo. Trzeba przede wszystkim zrozumieć to, co chciał nam powiedzieć Jezus. Należy sobie zdawać sprawę, że przypowieści odwołują się do naszego doświadczenia po to, aby przenieść nas do świata niewidzialnego. Są rodzajem mostu łączącego dwa brzegi: czas i wieczność, teraźniejszość i przyszłość, świat ludzki i świat Boski, rzeczy dnia codziennego i tajemnicę. Te dwa brzegi nie znajdują się jednak na tym samym poziomie. Dzieli je olbrzymia przepaść. Nie należy uważać, że można między nimi przejść swobodnie, bez żadnego wysiłku. Próbując to zrobić, narażamy się na upadek. W przypowieściach spotykamy zarówno podobieństwa, jak i różnice. Przypowieści jednocześnie odsłaniają i zasłaniają. Są one rozszerzonymi porównaniami w rodzaju tych, jakich używamy, na co dzień, mówiąc na przykład: "Dzisiaj jest zimno jak na Syberii" lub: "W tym pokoju jest gorąco jak w piecu". Nasze twierdzenie ma się stać jaśniejsze dzięki wskazaniu na pewnego rodzaju podobieństwo między dwoma rzeczami. W przypowieściach należy zawsze rozróżnić obraz i substancję. Jezus przedstawia to, co chce powiedzieć, posługując się obrazem. Zazwyczaj nie wyjaśnia przypowieści swoim słuchaczom; oni jednak dużo łatwiej niż my mogli uchwycić ich sens. Obrazy pochodziły z ich środowiska, z przyrody, która ich otaczała, odwoływały się do ówczesnego sposobu uprawiania ziemi. Od obrazu ważniejsza jest jednak treść to, co jest istotne dla opowiadającego i co ma wyrazić przypowieść. W ramach przypowieści należy odnaleźć podstawę porównania, to jest ten element, który stanowi o podobieństwie między obrazem a rzeczywistością. Nie wszystkie elementy przypowieści są ważne; zazwyczaj istotny jest tylko jeden z nich. Przypowieści Jezusa prowadziły zazwyczaj do nieoczekiwanego, niewygodnego wniosku. Zadanie jego wyciągnięcia Jezus pozostawiał swoim słuchaczom. Dlatego próba wyrażenia przypowieści za pomocą współczesnych obrazów, wziętych z naszego naznaczonego techniką świata, jest absurdalna. W ten sposób pozbawilibyśmy je poezji, posuwając się aż do ich zafałszowania. Ponadto w wielu wypadkach okazałoby się, że ich zrozumienie jest jeszcze trudniejsze. W przypowieściach Jezusa tym, co najważniejsze, jest królestwo Boże. Na boku należy pozostawić wszelki legalizm. Przypowieści ukazują nam naszą rzeczywistość, nie po to, aby nas zamknąć w świecie grzechu, lecz po to, aby móc obdarzyć nas Jezusową prawdą. Przypowieść zawsze jest zaskakująca, niepokojąca. Jej prawdziwy sens odkrywa człowiek wierzący. Przypowieść ukrywa Słowo Boże po to, aby Je potem stopniowo odsłonić. Jej zadaniem jest wprowadzenie nas w tajemnicę Boga. W tej drodze ku tajemnicy wraz ze wzrostem wiedzy tajemnica się pogłębia. Kiedy Jezus pragnął wyrazić najgłębsze prawdy swego przesłania, korzystał z przypowieści. To nie Jezus wynalazł formę przypowieści. Spotykamy ją zarówno w Starym Testamencie, jak i w historii religii. Jezus opowiadał przypowieści nie tylko po to, aby ukryć "sprawy" królestwa Bożego przed tymi, którzy są "na zewnątrz", a objawić je swoim naśladowcom, lecz również po to, abyśmy zrozumieli, że Bóg nie jest Bogiem filozofów i mędrców, lecz Bogiem maluczkich. W przypowieściach nie spotykamy klasycznych cech Boga (niezmienności, wszechmocy, wszechwiedzy, wszechobecności), lecz odkrywamy Boga, który przychodzi do ludzi, działa w taki sam sposób jak oni. Odkrywamy Boga, który chce być taki jak my. Jest to Bóg żywy, który nie jest sztywny, nieporuszony, niedostępny. Bóg w przypowieściach jest: siewcą, ojcem, bogaczem, który jest zaskakująco hojny, przyjacielem, pasterzem, spóźniającym się oblubieńcem, rybakiem, podróżującym panem. Bóg lubi przedstawiać siebie w postaci ludzkiej. Przypowieść nigdy nie jest "jednoznaczna". Zawsze mówi ona coś więcej, niż to, co mówi. Ważny jest sposób czytania przypowieści. Spróbujmy postawić sobie pytania, Co miało uderzyć, zaszokować słuchaczy Jezusa? Co mnie uderza? Co nie jest normalne, zwykłe, oczywiste, lecz zaskakujące? Albo też: weźmy kartkę i podzielmy ją na pół. W jednej kolumnie sami rozwińmy zaproponowany temat, wyobraźmy, sobie rozwój historii, a przede wszystkim jej zakończenie według naszego sposobu myślenia i naszego sposobu widzenia Boga. W drugiej kolumnie umieśćmy rzeczywisty tekst przypowieści. Kiedy porównamy obie kolumny, zostaniemy głęboko poruszeni. Zobaczymy, że Bóg nigdy nie jest taki, jakim Go sobie wyobrażamy. autor: ks. Józef Pierzechalski SAC źródło:
35,00 zł Karty pracy „Komunikacja: Powiedzenia i przysłowia” to gotowe narzędzie do pracy z dziećmi, które ma na celu, w ciekawy sposób, wspierać ich kompetencje społeczne. Prawidłowe rozumienie przysłów i powiedzeń jest ważnym elementem komunikacji werbalnej. Ich znajomość oraz właściwe używanie ułatwia porozumiewanie się, pozwala lepiej zrozumieć innych i precyzyjniej oddać swoje myśli. Karty są pomocą, którą można zastosować wszędzie tam, gdzie zobaczysz taką potrzebę – w gabinecie, w szkole, w domu. Z powodzeniem wykorzystać je można w pracy terapeuty, psychologa i pedagoga. Z użyciem kart można przeprowadzić zajęcia rozwijające kompetencje emocjonalno-społeczne, zajęcia korekcyjno-kompensacyjne czy zajęcia rewalidacyjne. Mogą być także wsparciem podczas realizacji Treningów Umiejętność Społecznych. Przydatne mogą być także dla nauczycieli, którzy chcą wraz z dziećmi przepracować ten temat. Po materiały z powodzeniem mogą sięgnąć także rodzice. Karty przygotowane są z myślą o dzieciach w wieku szkolnym. W pakiecie znajdziesz karty przygotowane w dwóch wersjach: czarno-białej oraz kolorowej. Możesz zdecydować czy chcesz wydrukować całość czy poprzestać na jednej wersji. Dzięki świetnej rozdzielczości przygotowanego pliku materiały możesz wydrukować nawet w bardzo dużym formacie. W skład zestawu wchodzi: – 41 KART do samodzielnego wydruku w dwóch wersjach – kolorowej i czarno-białej (w sumie 82 karty) w formacie PDF – opis każdej karty z instrukcją jej wykorzystania oraz klucz odpowiedzi Poznaj opinie użytkowników kart "Jak wszystkie Twoje karty pracy- REWELACYJNE 😁🎉" Ewelina R. "Są świetnie! Już je mam 💚 dziękuje. Jak zawsze jestem w pełni zadowolona 😍" Paulina B. "Polecam. Jestem bardzo zadowolona" Mar P. "Kupiłam i polecam 🙂👍" Kasia "Jak zawsze są rewelacyjne 🙂 Z pewnością będę z nich korzystać" Agata P. "Genialne nowe karty, już dawno szukałam materiałów do pracy z dziećmi, które bardzo dosłownie rozumieją rzeczywistość i nareszcie pojawiły się 🙂" Kasia S. "Kolejna petarda od #EmocjeDziecka. Ania Karcz nie da się ponudzić 😉. Dzisiaj karty doszły i nie byliśmy się w stanie z Oliverem od nich oderwać. Na razie wykorzystane w domu jednak czekam z niecierpliwością by wykorzystać również w pracy. Karty pracy są pomocne, dopracowane, rozwijające. Chapeau bas❤️" Krzysztof K.
Bohaterem przypowieści jest „dobry Samarytanin”, przedstawiciel ludu uznawanego przez Żydów za odstępców i wrogów. Jezus przedstawia tę przypowieść odpowiadając jednemu z uczonych w Piśmie na pytanie „Kto jest moim bliźnim?” (ma ono głęboki sens zważywszy na wieloznaczność słowa „bliźni” w języku hebrajskim, które oznaczało zarówno „przyjaciela”, jak i „drugiego człowieka”). Uczeni żydowscy nie mieli wątpliwości, że bliźnim jest członek wspólnoty religijnej i narodowej, którą tworzył naród wybrany, ale nie wszyscy uważali za bliźnich obcych, pogan i Samarytan. Prawne teksty mówiące o miłości bliźniego wyjaśniali w ten sposób, że nie dotyczy ona obcych, cudzoziemców, Samarytan. Samarytanie to grupa etniczno-religijna żyjąca na terenie Palestyny, która powstała po zniszczeniu przez króla Asyrii królestwa Izraela (721 poprzez przemieszanie się ludności żydowskiej z okolic miasta Samaria z kolonistami asyryjskimi osadzonymi przez zwycięskiego władcę. Żydzi uważali ich za heretyków i mieszańców, niegodnych miana Hebrajczyka. Odtrąceni i nie dopuszczani do wspólnego kultu, Samarytanie utworzyli w IV w. odrębną gminę i wybudowali w IV w. na górze Gerazim swoją świątynię. Byli prześladowani. Żydzi utrzymywali stosunki handlowe z poganami, jednak z Samarytanami nie chcieli mieć nic wspólnego. Pewien człowiek podczas wędrówki między Jeruzalem a Jerychem został napadnięty przez zbójców. Droga, którą podążał leżała na pustkowiu i była niebezpieczna. Napastnicy odarli podróżnego ze wszystkiego, porzucając go nagiego i rannego. Drogą, przy której leżał ranny przechodził kapłan – „widział leżącego i minął go”. Kolejny przechodzień – lewita, także sługa Świątyni i przedstawiciel kultu nie okazał także zainteresowania ofierze napadu i skierował się w stronę domu (ich postępowanie można tłumaczyć nakazem zachowania czystości rytualnej). Trzecim człowiekiem na drodze do Jerycha był Samarytanin. Gdy ujrzał rannego „wzruszył się głęboko” pochyla się nad nim i z prymitywnej apteczki podróżnej wydobywa wino do dezynfekcji i środek kojący - oliwę, opatruje nimi otwarte rany biedaka, przewiązuje je drąc na bandaż swoje ubranie, zsiada z muła i wsadza nań poranionego („na wpół umarłego”), sam zaś podtrzymując go idzie pieszo. Gdy dociera do najbliższej gospody zostaje wraz z nieszczęśnikiem razem, by opatrywać jego rany i pielęgnować go. Rano musi wyruszyć w dalszą drogę, więc płaci za opiekę gospodarzowi dwa denary, prosząc, by zajął się chorym. Obiecuje ponadto, że jeśli trzeba będzie dopłacić coś za opiekę, uczyni to wracając. Jezus pyta się uczonego w Piśmie, który z trzech podróżników okazał się „bliźnim”, na co słyszy odpowiedź: „Ten, który mu okazał miłosierdzie”. Chrystus nakazał więc: „Idź i ty czyń podobnie”. Interpretacja „Przypowieści o miłosiernym Samarytaninie” nie nastręcza problemów. Widzimy w niej ludzi pozornie uświęconych i przekonanych o swej czystości, jednak pozbawionych prostych odruchów ludzkich, a przede wszystkim miłosierdzia. Dobrotliwym okazuje się Samarytanin, który, mimo uprzedzeń do Żydów, nie waha się przyjść z pomocą. Nie dba o własną wygodę, ubranie, a także pieniądze. Najważniejszy jest dla niego człowiek. Jezus podkreśla, że bliźnim jest każdy człowiek, bez względu na pochodzenie, rasę, narodowość i każdemu należy się szacunek i troska. Okazać się może, że w przyszłości ten, kogo nienawidziliśmy pierwszy poda nam rękę świadcząc o bezinteresowności i człowieczeństwie. Przypowieść składa się z dwóch części. W pierwszej słuchamy historii napadu na podróżnika i uratowania go przed niechybną śmiercią przez Samarytanina. Drugą stanowi konkluzja: miłość i miłosierdzie nie znają granic. Jezus zaproponował Żydom jako model życia postępowanie Samarytanina. Jeżeli weźmiemy pod uwagę konflikt między Żydami a Samarytanami oraz pogardę, a nawet nienawiść, jaką pierwsi okazywali drugim, wtedy dostrzeżemy, że propozycja Chrystusa była szokująca. Wzorem postępowania został lekceważony i pogardzany Samarytanin. Jezus nie miał nigdy uprzedzeń, o czym świadczy to, że rozmawiał z Samarytanką przy Studni Jakuba u stóp Garizim i przyjął gościnę Samarytan.
karta pracy ewangelie przypowieści odpowiedzi